przed pałacem bankiera.
Jarosław Zieliński – Stolica 10/2009.
Ulicę Miodową uważa się dziś powszechnie za jedną z tych arterii dzielnicy staromiejskiej, która została w pełni odbudowana. Nie jest to do końca prawdą, wystarczy bowiem spojrzeć na ogromne ubytki w pierzei nieparzystej, tylko w części wypełnione współczesnymi blokami. Największa wyrwa w zabudowie ciągnie się od pałacu Biskupów Krakowskich pod numerem 5 po kościół kapucynów oznaczony numerem 13, co świadczy o braku między nimi trzech budynków. O ich ostatecznej eliminacji zadecydowała budowa Trasy W-Z, z której miał się teraz otwierać widok na wnętrze ulicy Miodowej. Ofiarą ówczesnej dominacji doktrynalnej urbanistyki nad kanonami ochrony zabytków padł słynny pałac bankiera Piotra Teppera (Miodowa 7) – dzieło Efraima Schroegera z 1774 r. – pierwszy w Warszawie wielofunkcyjny gmach, łączący cechy kantoru bankowego, domu handlowego, rezydencji i czynszówki. Był to prototyp XIX-wiecznej rezydencjonalnej, wielkomiejskiej kamienicy handlowo-mieszkalnej i jednocześnie wybitne dzieło architektury. Pałac spłonął we wrześniu 1939 r., ale zachował niemal kompletne mury i z powodzeniem można go było odbudować. Na reprodukowanej fotografii z 1913 r. widzimy go na pierwszym planie. W tym czasie mocno już podupadł i pełnił rolę zwykłej czynszówki, na dwóch dolnych kondygnacjach wypełnionej rozlicznymi sklepami. Tandetne, dwujęzyczne szyldy reklamują m.in. skład farb i lakierów J.A. Kraussego, widać też na nich nazwiska S. Blum i I. Złotykamień, a przecież działały tu jeszcze: restauracja „Stara Gwiazda”, fabryczny salon meblowy Adama Jaszczołta, skład tapet braci Tarnopol, sklepy konfekcyjne I. Löwengruba i A.M. Suwalskiego, sklep z kapeluszami W. Antonowicza i z ubiorami męskimi J. Lehra oraz zakład introligatorski Ahrends i Nake-Nakęski, funkcjonujący od 1833 r.
Ludzie zgromadzeni na długim balkonie przyglądają się tłumnej procesji zmierzającej spod pałacu Arcybiskupiego do katedry. Między wiernymi wyraźnie widać sylwetki rosyjskich policjantów w galowych mundurach z akselbantami. Pod baldachimem w gronie biskupów kroczy Aleksander Kakowski (1862-1938), jest to bowiem scena jego ingresu na metropolitarny tron arcybiskupstwa warszawskiego. Cztery lata później, już po opuszczeniu Warszawy przez Rosjan, purpurat wejdzie w skład triumwiratu Rady Regencyjnej, a w 1919 r. zostanie kardynałem.
W głębi kadru wznoszą się luksusowe kamienice pod numerami 9 i 11, wzniesione około 1890 r. i zniszczone podczas II wojny światowej. Druga z nich należała do Samuela Lurie i zajmowała narożnik ulicy Kapucyńskiej, gdzie dziś rosną jedynie nieliczne drzewa i trawa. Przerwa w zabudowie jest tylko pozorna, tam bowiem, ale nieco w głębi, stoi kościół kapucynów, za nim zaś wyłania się skrzydło oficyny pałacu Paca (nr 15). Daszek po prawej stronie to fragment żeliwnej galerii, która poprzedzała wnętrza słynnej cukierni Wacława Trojanowskiego oraz wielkiego sklepu pod nazwą „Bazar amerykański”. Ulicą Miodową jeździły tramwaje, toteż potężne słupy niezwykle wysokich latarni jednocześnie podtrzymywały trakcję elektryczną.
Fot. „Tygodnik Ilustrowany”, 1913 r.